bufon bufon
1821
BLOG

Krew nasza na rękach waszych

bufon bufon Polityka Obserwuj notkę 53

   W sierpniu 2010 r. byłem na wakacjach. Wśród ludzi ale z dala od świata. Oderwany od teraźniejszości i pogrążony w rodzinnie. Gdy przypadkiem włączywszy telewizor zobaczyłem tłum ludzi na Krakowskim Przedmieściu. Przez następnych kilka dni zdjęty grozą kradłem rodzinie minuty, by z niemą fascynacją śledzić rosnące emocje i napięcie na ulicy. Gdy w końcu zirytowana żona spytała, co takiego niesamowitego i ważnego widzę w tych relacjach, że miast skupiać się na wspólnym urlopie, zajmuję się jakimiś „rozróbami w Warszawie”, powiedziałem Jej:

- Tam nikt już nie panuje nad ludźmi. Wszyscy się kłócą, popychają, ktoś wszedł na latarnię, ktoś inny go ściągnął, ktoś straszył atrapą granatu, ktoś rzucił słoikiem z ekskrementami. Nie słuchają ani służb, ani rządu, ani Prezydenta, ani władz kościelnych, ani nawet Prymasa. A z drugiej strony są ci, których egzaltacja tych pierwszych, posunięta do szaleństwa, śmieszy, drażni i przeraża, więc urządzają kontrprotesty i happeningi. Jedyna osoba którą by protestujący posłuchali – Kaczyński – milczy i nie powstrzymuje ich. Zobaczysz, skończy się czyjąś śmiercią.

 

   19 października Ryszard Cyba zamordował pracownika jednego z biur PiSu – Marka Rosiaka, a innego ranił. PiS od razu ogłosił, że to mord polityczny dokonany przez członka PO (de facto wydalonego z PO prawie 5 lat wcześniej). Nikt nie zadał jednak pytania, czy doszłoby do tego, gdyby Jarosław Kaczyński zaapelował do swoich zwolenników o spokój i koniec demonstracji. Może zyskałby wtedy szacunek jako odpowiedzialny polityk, a może wzgardę jako słabeusz i tchórz w obliczu śmierci brata. Nie apelował, nie uspokajał i zyskał setki tysięcy zwolenników wierzących w zamach, usiłowanie jego tuszowania i czujących wzgardę niezrozumienia od reszty-zdrajców. Milcząc czerpał polityczne korzyści z protestów na Krakowskim Przedmieściu.

 

Dzisiaj emocje zaczynają osiągać tamtą temperaturę.

Z jednej strony my - ci, którzy widzą dysonans między obietnicami demokratyzacji i czynami zamordyzmu. Między apelami o współpracę, a kompletnym lekceważeniem i pogardą wobec nie „swoich”. Między zobowiązaniami do braku zemsty (niby za co ???!!!), a rewanżyzmem w czynach i słowach.

Ci, którzy widzą zagrożenie w hołdowaniu i promowaniu SKOKowego oligarchy oraz osób przez niego promowanych na wysokie stanowiska.

Ci, którzy widzą kłamstwo, bzdurę, cynizm i głupotę w promowaniu zamachowo-wybuchowej wersji Smoleńska.

Ci, którzy widzą ośmieszające państwowość niesamodzielność i wasalizm najwyższych państwowych urzędników, wobec pozakonstytucyjnego organu w postaci szefa partii.

Ci, którzy widzą zagrożenie w przedmiotowym traktowaniu organów Państwa i staraniach podporządkowania ich jednej partii.

Ci, którzy widzą podział na swoich z PiSu i na wszystkich innych spoza klanu.

Ci, którzy widzą wasze kolesiostwo, tupet, wzgardę dla demokratycznych procedur i prawa.

 

A z drugiej strony ci, którzy wierzą, że my chcemy odebrać im demokratycznie zdobytą władzę.

Ci, którzy wierzą, że wszystkie organy Państwa a niezależne od PiSu, są im wrogie.

Ci, którzy wierzą, że prawi są tylko ci mający takie same poglądy jak oni.

Ci, którzy wierzą, że urzędnik, sędzia, ksiądz, redaktor nie-z-PiSu zawsze kłamie, kradnie i oszukuje, a z PiSu jest zawsze prawy i uczciwy.

Ci, którzy wierzą, że PiS ma zawsze rację, dobre intencje, nigdy się nie myli, a wszyscy inni wprost przeciwnie i zawsze odwrotnie.

 

   My nie ustąpimy, bo widzimy jak krok po kroku niszczycie i podważcie gwarancje naszej wolności i jak na nas nawzajem się szczujecie. I tego się boimy. Ale boimy się jeszcze za mało, by zamknąć sobie usta i się nie wychylać.

   Wy nie ustąpicie, bo nie widzicie powodu by ustępować. Wierzycie w to co mówicie. Wierzycie w to co robicie. Wierzycie w to, co o nas sądzicie. Wierzycie że zło, kłamstwo, oszustwo i zaprzaństwo tkwi w nas, w naszym świecie i w systemie (fakt, wysoce niedoskonałym) wg którego urządziliśmy naszą Polskę.

 

   Wy nami gardzicie i nas nienawidzicie. My się was boimy.

   Wy się obawiacie, że chcemy zabrać wam władzę, której nie mogliście się doczekać przez 8 lat. My się boimy utracić wolność, na którą czekaliśmy lat 50 i stracić życie, które w trudzie i pocie budowaliśmy przez 26 lat.

 

   Strach i nienawiść to mieszanka wybuchowa.

 

   Nie jestem Kassandrą, ale jeżeli poziom emocji nie spadnie, to poleje się krew. Może będą tylko guzy, a może nawet znowu ktoś zginie. I nieważne będzie, czyja krew najpierw się poleje, więcej czyich wyborców zostanie poturbowanych i kto pierwszy zginie. Czy będzie to działacz PiSu, wyborca PO, zwolennik Nowoczesnej, członek Lewicy, Cygan, emigrant, czy przypadkowy przechodzień. Winni będą ci, którzy podjudzają, kłamią i mącą. A najbardziej winni będą Ci, którzy mając władzę, siłę i możliwości, nie skorzystają z nich aby zapobiec narastającej nienawiści i podziałowi.

 

   To kto pierwszy rzuci kamieniem i pociągnie za spust ?

   Kto więc pierwszy upadnie i zginie ?

   Krew nasza będzie na rękach waszych. Nasza, wszystkich Polaków. I tych z PO, i tych z PiSu, i tych z Kukiza, lewicy, bezpartyjnych, wierzących i nie. Na waszych rękach.

 

 

   A tobie Jarosławie życzę stu lat. Stu lat życia w dobrym zdrowiu i o świadomym umyśle. Abyś widział jak nas skłóciłeś. Jak zniszczyłeś nasz kraj. Jak zdemolowałeś Polskę, nie dając w zamian nic wartościowego. Jak unieszczęśliwiłeś wszystkich. Bo nigdy nie uda ci się stworzyć dla nich takiego świata, jaki sobie wyobrażają, że im zapewnisz. A nam zabierzesz wolność, czyli wszystko.

Stu lat, Jarku. Dożywotnio. I po śmierci także. 

 

bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka