bufon bufon
866
BLOG

Awantury o Ustawy o Trybunale Konstytucyjnym

bufon bufon Polityka Obserwuj notkę 25

USTAWA z dnia 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym

„Art. 19. 1. Prawo zgłaszania kandydata na sędziego Trybunału przysługuje Prezydium Sejmu oraz grupie co najmniej 50 posłów.

2. Wniosek w sprawie zgłoszenia kandydata na sędziego Trybunału składa się do Marszałka Sejmu nie później niż 3 miesiące przed dniem upływu kadencji sędziego Trybunału.

3. W przypadku wygaśnięcia mandatu sędziego Trybunału przed upływem kadencji, termin na złożenie wniosku, o którym mowa w ust. 2, wynosi 21 dni.”

 

REGULAMIN SEJMU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

„Art. 30 pkt. 3. Wnioski składa się Marszałkowi Sejmu w terminie:

1) 30 dni przed upływem kadencji,

2) 21 dni od dnia odwołania lub stwierdzenia wygaśnięcia mandatu”

 

Nie cytuję tu starej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (z 1 sierpnia 1997 r.) z tej prostej przyczyny, że nie narzucała ona żadnego terminu trybu wyboru sędziów Trybunału. Tę kwestię regulował jedynie Regulamin Sejmu RP (jak powyżej).

Termin 30 dni określony w Regulaminie Sejmu jest tzw. terminem zawitym, tzn. przekroczenie tego terminu – z prawnego punktu widzenia – powinno być jednoznaczne z odrzuceniem wniosku. Zapis ten miał zabezpieczać aby z jednej strony Sejm miał odpowiednio dużo czasu na przeprowadzenie całej procedury wyboru sędziego oraz aby nie zmuszać Prezydenta do przyjmowania przysięgi na gwałt w ostatniej chwili. Z drugiej zaś strony aby strony uprawnione do składania wniosków, nie dorzucały kolejnych kandydatur już w trakcie trwania procedury wyboru.

 

W 2015 r. pierwsze posiedzenie obecnego Sejmu miało miejsce 12 listopada. Termin wygaśnięcia mandatów sędziów upływał 7 listopada, 2 grudnia oraz 8 grudnia. A więc odpowiednio: 5 dni przed pierwszym posiedzeniem Sejmu, oraz 20 i 26 dni po tymże pierwszym posiedzeniu Sejmu. A więc już samo złożenie wniosków o wybór sędziów (nie mówiąc o trwaniu samej procedury wyboru) Trybunału Konstytucyjnego w trakcie nowo zwołanego Sejmu – po 12 listopada - w świetle obowiązującego (i w poprzedniej i w aktualnej kadencji parlamentu) Regulaminu Sejmu RP winno zostać z automatu odrzucone.

Sytuacja taka zdarzyła się po raz pierwszy w 30-letniej historii Trybunału Konstytucyjnego. Dotychczasowe kadencje parlamentu oraz ustępujących sędziów mijały się z odpowiednio dużym zapasem czasu. Nieco podobna sytuacja była w 1997 r., gdy pierwsze posiedzenie Sejmu miało miejsce 20 października. Termin wygaśnięcia mandatów sędziów upływał zaś 1 grudnia, a więc nowy Sejm miał 40 dni na wybór komisji oraz procedowanie wyboru. Uznano wówczas jednak, że 40 dni i mieści się w wyznaczonych ramach czasowych, i jest wystarczającym okresem do przeprowadzenia całej procedury wyboru i zaprzysiężenia.

 

Wracając do tegorocznej sytuacji wyboru sędziów Trybunału, poprzedni Sejm miał cztery rozwiązania do wyboru:

1) Wybierając 3 „listopadowych” sędziów pozostawić „pasztet” wyboru sędziów grudniowych nowemu parlamentowi.

To rozwiązanie nie skutkowałoby dzisiejszą awanturą, aczkolwiek poprzedni parlament zachowałby się przy tym jak Piłat umywając ręce od jakiejkolwiek prawnej odpowiedzialności. To nowy Sejm musiałby rozważyć jak przyjąć wnioski, które przekroczyły termin zawity.

 

2) Poprzedni parlament mógł dokonać wyboru również „grudniowych” sędziów.

Byłoby to zgodne i z ówcześnie obowiązująca (poprzednią) Ustawą o Trybunale Stanu jak i z Regulaminem Sejmu RP. Jak już pisałem, Ustawa nie narzucała żadnych terminów a Regulamin narzucał jedynie 30 dni jako ostateczny termin składania wniosków. Czyli, że wnioski o wybór sędziów można było złożyć i wcześniej, np.: 60, 73 lub 97 dni przed upływem kadencji. A w związku z tym, że takie wnioski nie przechodzą do następnego Sejmu, oczywiście dokonać wyboru w trakcie poprzedniej kadencji.

Rozwiązanie to byłoby zgodne z prawem, acz sytuacja byłaby taka sama jak dzisiaj – byłaby precedensowa z powodu nałożenia terminu końca kadencji i sędziów i Parlamentu oraz przekroczenia dotychczasowego zwyczaju parlamentarnego.

 

3) Trzecim rozwiązaniem była zmiana Regulaminu Sejmu RP poprzez skrócenie terminu na składanie wniosków z 30 dni do 15 dni.

Wówczas wyboru dokonałby dzisiejszy parlament. To jego problemem byłoby aby zmieścić się w tym terminie i nie pozbawiać Trybunału Konstytucyjnego jego ustawowego składu. Plusem byłoby również zachowanie dotychczasowego zwyczaju nie ingerowania ustępującego parlamentu w wybory przyszłego.

 

4) Czwartym i ostatnim sposobem poradzenia sobie z problemem nałożenia na siebie terminów zakończenia kadencji parlamentu oraz sędziów TK, była zmiana Ustawy przez zapisanie w niej obowiązujących terminów zgłaszania wniosków, z terminem odpowiednio dłuższym niż aktualne 30 dni zapisane w Regulaminie.

Rozwiązanie to ma jeden podstawowy plus – rozwiązuje ten rodzaj problemu również przyszłościowo – dla przyszłych kadencji. Minusem jest dzisiejsze zarzucanie poprzednikom PRÓBY OPANOWANIA TRYUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO.

Przyjrzyjmy się szczegółom funkcjonowania tego rozwiązania:

Ostatnie posiedzenie Sejmu ma miejsce zwykle na ok. tydzień przed wyborami, dodając do tego 30 dni przeciętnie potrzebne na procedowanie wyboru sędziów, żaden ustępujący Sejm nie zajmie się procedurą wyboru później, niż na 5 tygodni przed wyborami. Od momentu wyborów do zwołania pierwszego posiedzenia nowego Sejmu upływają zwykle 2…3 tygodni. W najgorszym wypadku nowemu Sejmowi pozostanie więc minimum 4…5 tygodni na przeprowadzenie całej procedury wyboru.

 

I to jest cała zbrodnia i cały „zamach stanu” poprzedników.

 

A czym to rozwiązanie detalicznie skutkuje ?

W latach 2006-2007 parlament zdominowany przez PiS wybrał 7 sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Ostatni z nich kończy swą kadencję z przyszłym roku.

W czasie trwania obecnej kadencji, oprócz mianowanych w tym roku, PiS będzie mógł mianować jeszcze 4 kolejnych sędziów (w 2016, 2017 oraz 2019 roku).

Jeżeli ostałaby się Ustawa uchwalona w czerwcu tego roku przez poprzedni parlament, wówczas przed upływem obecnej kadencji, w 2019 r. PiS mógłby wybrać kolejnych 4 sędziów.

Obecnie PiS walczy o to, aby 5 sędziów wybieranych w tym roku obsadzić samemu.

 

W trakcie wrześniowo/październikowych wyborów sędziów Trybunału PiS odmówił zgłaszania swoich kandydatów.

23 września, w przedwyborczy piątek, PiS zaskarżył czerwcową Ustawę o TK. Po wyborach  PiS wycofał swoją skargę.

Skargę tą później PO oraz PSL ponownie złożyło do Trybunału, aby to Trybunał osądził, czy czerwcowa Ustawa jest zgodna czy niezgodna z Konstytucją (jak zarzuca PiS).

 

 
    Dla wszystkich jeszcze niezorientowanych - nie jestem konstytucjonalistą, ani nawet zwyklym prawnikiem. Jestem zwykłym hydraulikiem. Ale jako zwykły obywatel (jak pozostałych ponad 99,5% Polaków-nieprawników) nie będąc specjalistą prawnikiem, prawie codziennie czytam urzędnicze pisma i chcąc nie chcąc muszę się dostosowywać do obowiązujących przepisów (a więc je odpowiednio zrozumiec i/lub zinterpretować). Dlatego starałem się tylko przytoczyć sporne zapisy przepisów. Ich interpetację pozostawiam czytelnikom.

   Nie mówię, czy czerwcowa Ustawa jest zgodna z Konstytucją, czy nie. Podobnie nie wyrażam swojej opinii o ewentualnej zgodności treści i trybu uchwalania listopadowej nowelizacji Ustawy o TK. Mając swoją opinię starałem się bezstronnie (może nie do końca mi się to udało) przedstawić jak wyglądały zapisy przepisów, które zostały zmienione i o których zmianę jest teraz „wojna”. Oraz co z nich wynika, dlaczego zostały zmienione i co by było, gdyby nie wprowadzono tych zmian. Tych informacji brakuje mi w aktualnej dyskusji, gdy poszczególni jej uczestnicy przerzucają się jedynie hasłami „To wy łamiecie Konstytucje i dobre zwyczaje”. Mam nadzieję że szanowni (i ci mniej szanowni również) czytelnicy sami wyciągną wnioski z konkretnych przytoczonych zapisów Ustawy i Regulaminu, nie poprzestając jedynie na przyswojeniu i bezrefleksyjnym powtarzaniu haseł polityków/publicystów swoich politycznych sympatii. W co zresztą sam niestety nie wierzę. 

 

 

bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka