za bankier.pl http://www.bankier.pl/kredyty-hipoteczne/stopy-procentowe/libor
za bankier.pl http://www.bankier.pl/kredyty-hipoteczne/stopy-procentowe/libor
bufon bufon
1541
BLOG

I Ty jesteś frankowiczem

bufon bufon Gospodarka Obserwuj notkę 58

O frankowiczach, franku szwajcarskim i kredytach frankowych powiedziano już wiele. Że nieodpowiedzialni albo wprowadzeni w błąd. Że wiedzieli co robili albo byli nieświadomi. Że ryzykowali świadomie albo zostali wykorzystani przez bankowców. Że są w gorszej sytuacji niż kredytobiorcy złotówkowi albo że suma rat przez nich zapłaconych do tej pory i tak jest sporo niższa niż tych złotówkowych. Że Państwo powinno im pomóc albo wprost przeciwnie. Że frank jest drogi i… to wszystko prawda, a w każdym razie różne oblicza prawdy. Różne fakty i punkty widzenia na tę samą kwestię.

Ale jest jeszcze jeden aspekt o którym nikt, ABSOLUTNIE NIKT, żaden obrońca ani krytyk frankowiczów, żaden frankowicz, ekonomista, bankier, dziennikarz czy polityk nie wspominał. A co jest dużo ważniejsze. Powszechniejsze – bo dotykające nie tylko frankowiczów. Perspektywicznie groźniejsze a co gorsza pewniejsze niż zmiany wysokości kursu – bo nieuchronne. Co jest jak widać już właściwie zapomniane – bo i też od kilku lat już nas niedotykające. To jest ten sam powód, dla którego ludzie w ogóle brali kredyty frankowe. To OPROCENTOWANIE kredytów. A właściwie ich zmiana, czyli w tym wypadku prędzej czy później ich nieuchronny wzrost.

Jak zmieniała się stawka LIBOR (oraz EURIBOR i WIBOR) można zobaczyć na wykresach zamieszczonych na początku postu. Obecnie EURIBOR wynosi ok. zera a LIBOR ponad minus 0,5%. Patrząc na historyczne dane stawki rzędu 5% to dla nich nie byłoby nic nowego. Wykres LIBORU pokazuje, że w nowe millenium wchodził na poziomie 10%. A jakby ktoś poszperał w danych sprzed 40 lat, to i znalazłby takie kilkunastoprocentowe.

Co to oznacza dla naszych frankowiczów (oraz eurowiczów) ? Oznacza to, że w perspektywie kilku lat powinni się spodziewać wzrostu oprocentowania swoich kredytów. Jeżeli przejrzą swoje terminarze płatności to zauważą, że 1% oprocentowania równoważny jest wzrostowi kursu CHF o ok. 70…80 groszy.

Patrząc na politykę banków centralnych w ostatnich latach, tzw. „luzowania”, czyli skupowania obligacji (pompowania miliardów dolarów, funtów, jenów a teraz euro) można się spodziewać jako skutku wzmożonej inflacji. Kiedy? Pesymiści mówią, że wkrótce. Optymiści, że nie tak prędko. A realiści zwracają uwagę, że czy inflacja się pojawi sama (jak w Japonii) czy nie (jak w USA czy Wielkiej Brytanii), aby ułatwić sobie spłatę obligacji rządy będą wywoływały inflację (czyli przerzucały część kosztów na nabywców obligacji).

Stawki LIBOR/EURIBOR/WIBOR nie tylko odzwierciedlają poziom inflacji ale również stan gospodarki (przyrost PKB i produkcję przemysłową). Stąd nawet przy zerowej inflacji ale za to dużym wzroście produkcji (jak np.: w latach 2007/2008) stawki mogą wzrosnąć do 3%. A wtedy również TY, złotówkowy kredytobiorco, staniesz się jak frankowicz. Wszyscy jedziemy na tym samym wózku.

 

 

Wnioski:

  1. Frankowicze nie powinni narzekać na wzrost kursu franka. Zwłaszcza, że po 4 złote frank już był – w sierpniu 2011 r. Schody dla nich zaczną się dopiero, gdy ruszy gospodarka lub inflacja a za nimi wzrosną stawki procentowe. Ale dotknie to wtedy nie tylko 0,5 mln frankowiczów ale i również ponad milion złotówkowych kredytobiorców. I to tym bardziej, że jak pokazuje historia (a i obecna sytuacja), stawki WIBOR są zwykle o 2…4 punkty procentowe wyższe od LIBORu i EURIBORu.
  2. Państwo (i system bankowy) powinny do pomocy frankowiczom podchodzić teraz bardzo wstrzemięźliwie. Za rok…trzy…pieć w sytuacji jeszcze gorszej niż dzisiaj frankowicze znaleźć się mogą wszyscy kredytobiorcy hipoteczni. A ci złotówkowi w nawet jeszcze trudniejszej (15 lat temu oprocentowanie kredytu hipotecznego złotówkowego wynosiło ok. 20%). Wtedy naprawdę będzie potrzebna pomoc dla nich wszystkich. Gwarantowany fundusz bankowy jest już nadwyrężany dzisiaj na klientów dwóch SKOKów w kwocie ok. 3 mld zł (a to jeszcze chyba nie koniec kłopotów).
  3. Kto jest w stanie – nie tylko frankowicze ale wszyscy kredytobiorcy – powinni jeśli tylko mają takie możliwości, starać się przed czasem spłacić jak największa część kredytu.
  4. Jeżeli ktoś przymierzał się do kupna własnego M na kredyt – niech lepiej je wynajmie. Tak będzie dla niego i bezpieczniej i taniej.

 

 

 

 

 

PS.:

Jako ciekawostka na koniec zestawienie zmian kursów franka. Wykres zmienności wartości rocznej-środkowej wskazuje na wieloletni trend, wg którego frank za ponad 4,-zł nie jest żadną chwilową anomalią a wartością spodziewaną i w dłuższym okresie trwałą. No chyba, że trwale zmieni się z jakiegoś powodu trend.

 

Zmienność średniego kursu NBP w skali roku:

rok

minimum

maksimum

środkowy

1995

1,96

2,13

2,04

1996

2,09

2,29

2,19

1997

2,05

2,53

2,29

1998

2,25

2,74

2,49

1999

2,46

2,81

2,64

2000

2,42

2,72

2,57

2001

2,21

2,66

2,43

2002

2,37

2,87

2,62

2003

2,73

3,05

2,89

2004

2,64

3,12

2,88

2005

2,46

2,78

2,62

2006

2,37

2,63

2,50

2007

2,15

2,45

2,30

2008

1,96

2,80

2,38

2009

2,61

3,32

2,97

2010

2,65

3,19

2,92

2011

2,97

3,96

3,47

2012

3,34

3,70

3,52

2013

3,31

3,57

3,39

2014

3,36

3,59

3,48

2015

3,56

4,52

4,04

Zobacz galerię zdjęć:

za bankier.pl http://www.bankier.pl/kredyty-hipoteczne/stopy-procentowe/euribor
za bankier.pl http://www.bankier.pl/kredyty-hipoteczne/stopy-procentowe/euribor za bankier.pl http://www.bankier.pl/kredyty-hipoteczne/stopy-procentowe/wibor
bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka