bufon bufon
6899
BLOG

Jak fałszować i psuć wybory

bufon bufon Polityka Obserwuj notkę 158

Przykłady

a) „17.30 Wiceszefowa obwodowej komisji wyborczej w Jeżewie na północno-zachodnim Mazowszu – Elżbieta Nowakowska, nauczycielka z miejscowej szkoły, przyłapana została przez innych członków komisji na wrzucaniu kart do urny”

http://www.fakt.pl/polityka/wybory-samorzadowe-2014-relacja-z-wyborow-samorzadowych,artykuly,503353.html

 

b) „portal niezalezna.pl donosi o rażących nieprawidłowościach. Członek komisji wyborczej w Nadarzynie w powiecie pruszkowskim, będący jednocześnie ojcem jednego z kandydatów miał wydawać głosującym podwójne karty do głosowania”

 

c) „Pomylono karty wyborcze do Rady Powiatu Będzińskiego. Karty zostały źle spięte i tak te, które miały trafić do Czeladzi trafiły do Będzina, a te z Będzina trafiły do Czeladzi.”

 

d) „Stwierdzono brak 480 kart do głosowania na burmistrza Głogowa Małopolskiego. Brak stwierdzono podczas liczenia kart i przekazywaniu ich do obwodowych komisji. Sprawa jest wyjaśniana przez policję

 

e) „18 listopada podczas sprzątania w Bogatyńskim Ośrodku Kultury znaleziono w urnie pięć kart do głosowania – dwie białe oraz po jednej różowej, żółtej i niebieskiej. Karty znaleziono w urnie rezerwowej, przygotowanej na wypadek, gdyby urna pierwsza została wypełniona. Jedna z kart białych jest pusta, na drugiej oddano głos na kandydata do Rady Miejskiej, p. Sontowskiego, na karcie różowej oddano głos na kandydata na burmistrza, p. Grzmielewicza, na karcie żółtej oddano głos na kandydującą do rady powiatu p. Wiśniewską. Karta niebieska nie została wypełniona.”

 

f) „Podczas wyborów wójta gminy Parzęczew (pow. zgierski) w okręgu wyborczym nr 8 w Chociszewie wyjęto z urny o 31 więcej kart do głosowania niż wydano ich wyborcom. Pełnomocnik komitetu wyborczego "Gmina Parzęczew 2018" poinformował o tym policję. - Nie wiemy, skąd się wzięła ta różnica, ale nikt jej nie ukrywa. Jest to widoczne w protokole podpisanym przez członków komisji – mówi Bogdan Wydrzyński, pełnomocnik komitetu Ryszarda Nowakowskiego, który ponownie został wybrany na wójta gminy Parzęczew.”

Czytaj więcej: http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/3661144,wybory-samorzadowe-2014-tajemnicze-rozmnozenie-kart-w-urnie-wyborczej-w-gminie-parzeczew,id,t.html

 

g) „Mężczyzna przyszedł rano do jednej z komisji wyborczych w Będzinie, zostały mu wydane karty do głosowania, ale wyborca zamiast wypełnić je i wrzucić do urny, zabrał blankiety i uciekł

 

h) „Dwie karty do głosowania próbowała wynieść z łowickiego lokalu wyborczego mieszkanka tego miasta. Kobieta miała oddać je mężczyźnie, który obiecał jej za to 20 zł. Próba wyniesienia kart do Rady Miejskiej i Rady Powiatu Łowickiego, miała miejsce ok. godz. 8, w lokalu wyborczym mieszczącym się w budynku II LO przy ul. Ułańskiej w Łowiczu. 55-letnia mieszkanka miasta weszła do lokalu, wylegitymowała się i pobrała karty do głosowania. Następnie udała się za parawan. - Zwróciłam uwagę na to, że osoba ta do urny wrzuciła znacznie mniej kart niż pobrała. Z jej przeźroczystej reklamówki wystawały dwie karty do głosowania: biała i żółta – mówi Martyna Salamon, przewodnicząca Obwodowej Komisji Wyborczej nr 14 w Łowiczu.”

Czytaj więcej: http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/3648654,wybory-samorzadowe-2014-mieszkanka-lowicza-chciala-wyniesc-z-lokalu-karty-do-glosowania,id,t.html

 

[Karty w wyborach do rad gmin były koloru białego; do rad powiatu – żółtego; do sejmiku wojewódzkiego – niebieskiego, a w wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast – różowego.]

 

i) „Sąd Okręgowy w Szczecinie nakazał przeprowadzić ponowne wybory w gminie Świerzno. Błędnie wydano tam siedem kart. A dwaj kandydaci na radnych mieli tyle samo głosów. Mandat przypadł temu, który wygrał losowanie. […] przy braku różnicy w licznie głosów uzyskanych przez obu kandydatów (po 33), gdyby do tej pomyłki nie doszło, wynik mógłby być inny.”

http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34959,17133707,Sad_rozstrzygnal__Trzeba_powtorzyc_wybory_radnych.html#ixzz3Lz8PUQ00

 

j) "Na Wojciecha Majerczyka głosowała cała rodzina i on sam, a według danych lokalnej komisji nie dostał ani jednego głosu." [kandydat do rady POWIATU z Zakopanego]

 

k) „W Krakowie Sąd Okręgowy oddalił protest dwóch osób, które skarżyły się, że oddały swoje głosy na jednego z kandydatów PiS do sejmiku małopolskiego, a w protokole z komisji, ta osoba miała zero głosów. Sąd znalazł przyczynę błędu, ale protest odrzucił. Sąd zweryfikował protokoły i ponownie sprawdził karty do głosowania w całej komisji nr 77 w Krakowie, w której miało dojść do nieprawidłowości. Okazało się, że błędnie przypisano tam 90 głosów ważnych i jeden nieważny (poprzez postawienie "ptaszka" zamiast krzyżyka") oddanych na Jana Dudę z PiS, innemu kandydatowi z tej samej listy.”

http://www.rp.pl/artykul/10,1163476-Sad-dopatrzyl-sie-91-brakujacych-glosow--ale-protest-oddalil.html

 

 

Opis

To przykłady opisujące nieprawidłowości z ostatnich (2014) wyborów samorządowych znalezione w mediach elektronicznych. Co je łączy ? Większość jak widać dotyczy wyborów na wójtów oraz do rad gmin i ew. powiatów. Choć często były przytaczane jako przykłady potwierdzające tezę PiSu o FAŁSZERSTWIE WYBORÓW. Tych do SEJMIKÓW oczywiście.

Do Sejmiku znalazłem tylko jeden przykład – k). A jak widać w nim błąd na niekorzyść kandydata PiSu powstał ku korzyści innego kandydata PiSu. Wiem, to nie był jedyny protest do Sejmiku. Ale nie przebierając i nie odrzucając wybiórczo w odszukanych opisanych nieprawidłowościach, jest to jeden przykład wśród znalezionych jedenastu. Można więc śmiało przyjąć (a jak kto nie wierzy niech samemu  poszuka i sprawdzi – jestem jednak pewien, iż się zbytnio nie mylę), że liczba protestów przeciw wynikom wyborów do Sejmików oscyluje wokół 10% ogólnej liczby protestów.

W trzech poprzednich postach i kilku komentarzach podkreślałem swój udział w pracach obwodowej komisji wyborczej oraz jak wygląda potem dalszy transfer wyników z komisji. I jeszcze raz potwierdzam to co już mówiłem i co widać na powyższych przykładach – wszelkie znaczące błędy (poza dowiezieniem nieodpowiednich kart lub ich nieodpowiedniej liczby) i fałszerstwa mogą powstać – i powstają – jedynie na poziomie komisji obwodowych.

- To tu komisja może wydać niepodstemplowane karty.

- To tu komisja może na liście wyborczej zaznaczyć nie tę osobę, której wydała kartę do głosowania.

- To tu komisja może wydając kartę nie sprawdzić dowodu osobistego.

- To tu komisja może podwójnie wydać karty.

- To tu można spróbować dorzucić do urny dodatkowe głosy.

- To tu komisja może popełnić błędy w wypisywanych protokołach.

- To tu w końcu członkowie komisji mogą spróbować unieważnić głosy (dopisując więcej krzyżyków) lub pomnożyć liczbę głosów ważnych (stawiając krzyżyki na głosach pustych).

 

Recepta na Gminę

Ewentualny wpływ członków komisji obwodowej, którzy chcą w sposób czynny wpłynąć na wynik wyborczy jest jednak ograniczony do wyborów wójta lub do radnych gminy. A to z dwóch powodów:

  1. Aby zostać radnym do gminy – jak widać na przykładzie i) –  wystarczyło dostać 33 głosy. Możliwość wpłynięcia na ten wybór jest wówczas realna i możliwa przez manipulacje (fałszerstwa) dokonane nawet w jednej komisji obwodowej – za pomocą tylko kilku głosów. Podobnie jest z wyborem na wójta – w niektórych okręgach wyborczych wystarczało otrzymać 200…300 głosów aby zostać wybranym na wójta, a różnice między kandydatami wynosiły czasami tylko kilkanaście głosów.
  2. Aby kandydat został wybrany do Sejmiku potrzebuje dwóch rzeczy: musi startować z listy, która przekroczyła próg wyborczy 5% oraz dostać co najmniej kilka tysięcy głosów. O tym czy dana partia dostawała miejsca w Sejmiku decydowały już nie pojedyncze głosy a w skali województwa dziesiątki tysięcy. A różnice między tym kto z danej listy się dostawał do Sejmiku a kto nie, wynosiły zazwyczaj kilkaset głosów. Ewentualne błędy (nieprawidłowości) na poziomie pojedynczej komisji obwodowej (jednej z tysiąca…trzech), na przekroczenie progu 5% oraz na osiągnięty wynik, w skali województwa nie były ważące.

 

O ile więc realna możliwość wpłynięcia na wybór radnego gminy lub wójta kusi do unieważnienia/dosypania/kupienia kilku/kilkudziesięciu głosów w jednej lub co najwyżej dwóch-trzech komisjach (bo tyle wystarczy, by przeważyć wybór na radnego gminy lub wójta), o tyle techniczna trudność sfałszowania głosowania w tysiącu komisji (w każdym województwie było 0,6…3,5 tysiący komisji obwodowych) skutecznie do tego zniechęca.

Jak widać na powyższych (a), b), f) g), h) przykładach okazja czyni złodzieja – na poziomie rady gminy i wójta. Tam jednak, gdzie w grę wchodzą setki (wybory na prezydenta w dużych miastach) i tysiące (wybory do Sejmików) komisji, nie ma przykładów na fałszerstwa a są jedynie (albo niestety jednak) różnego rodzaju błędy.

 

Recepta na Sejmik

Czy w Wyborach do Sejmików nie można sfałszować wyborów ? Można na dwa sposoby.

1) Można „obstawić” większość komisji tylko „swoimi” ludźmi, którzy będą pilnowali by wynik był po naszej myśli. Ale to jest niemożliwe z dwóch powodów.

a) Po pierwsze – w najmniejszym województwie jest ponad 600 komisji. W każdej 8…9 osób. Jeżeli wszystkie osoby w komisji nie będą „nasze”, wówczas jak w przykładzie a) i b) uniemożliwią oszustwo. A zorganizować do pracy w komisji 5 tys. bezgranicznie lojalnych osób jest logistycznie niemożliwe.

b) po drugie – komitety posiadające zarejestrowane listy do Sejmików mają prawo zgłaszać do wszystkich komisji swoich członków. Obecność w komisji członków konkurencyjnego komitetu powoduje problem jak w punkcie wyżej.

2) Można sfałszować wybory na etapie zliczania głosów. Tak się dzieje np.: w Rosji (mimo przezroczystych urn we wszystkich lokalach wyborczych oraz kamer w części z ich), tak się działo również u nas za czasów PRL. Są jednak trzy systemowe zabezpieczenia, które uniemożliwiają ten sposób

a) komisja obwodowa ma obowiązek po zakończeniu prac a przed zawiezieniem protokołów do komisji okręgowej, zawiesić kopie protokołów przed lokalem wyborczym w miejscu ogólnie dostępnym i widocznym. Czyli na tym etapie zarówno członkowie komisji delegowani z danego komitetu wyborczego, mężowie zaufania jak i nieufni wyborcy mogą je sfotografować. Sprawna organizacja (a taka jest z pewnością PiS) jest w stanie w takim wypadku samodzielnie i niezależnie zebrać dane ze wszystkich lub z większości obwodowych komisji wyborczych. Suma zliczonych w ten sposób głosów musi się równać sumie głosów ogłoszonych przez okręgową/wojewódzką komisję.

b) komisja obwodowa wysyła do komisji okręgowej informację o wyniku w sowim obwodzie w formie elektronicznej (to ten etap szwankował w tym roku i powodował kilkudniowe opóźnienie w niektórych przypadkach). Wersja papierowa dowożona przez przewodniczącego (z co najmniej jedną osobą towarzyszącą) jest w komisji okręgowej porównywana z wersja elektroniczną. Po stwierdzeniu tożsamości wersji jest on zatwierdzany a system dalej sam już tylko sumuje. Członkowie komisji okręgowej zaś na koniec sprawdzają „ręcznie” wyniki sumowania i przesyłają je elektronicznie (oraz na koniec papierowo) dalej do komisji wojewódzkiej, gdzie proces jest powielany. A na koniec wojewódzkie do Centralnej Komisji w Warszawie. Przy sprawnie działającym systemie nie ma możliwości żadnych błędów, poza źle wprowadzonymi danymi na poziomie komisji obwodowej, ale te jak pokazywaliśmy na samym początku nie mają wpływu na końcowy wynik wyborów do Sejmików.

Błędnie podawane wyniki przez PKW oraz np.: przez Komisje wojewódzką na Śląsku, które następnie były prostowane, były zaś spowodowane niefunkcjonowaniem systemu, związanym z tym ręcznym sumowaniem napływających głosów, po czym po reaktywacjach systemu korektą wyników na podstawie programu (i porównywaniu rozbieżności między programem i ręcznie liczonymi wynikami). Błędy z ręcznego liczenia – rzecz wstydliwa, ale jednocześnie poświadczająca o sprawdzaniu i korygowaniu tychże błędów.

c) Komisje okręgowe i/lub wojewódzkie publikują w sieci wersje elektroniczne protokołów zarówno ze swojego szczebla jak i ze szczebli niższych. To wszystko nie jest usystematyzowane, w każdym województwie inaczej wygląda, nie ma do tego zwykle dostępu ze strony PKW (z jednych wyborów jest w kolejnych już nie ma), ale przy dużej woli, samozaparciu i podzieleniu się pracą jest możliwość również w ten sposób porównać oficjalne wyniki z sumami z poszczególnych komisji.

 

 

Resumując – tak duża organizacja i tak dobrze zorganizowana jak ogólnopolska partia polityczna wielkości PiS, z tysiącami działaczy, nie miałaby problemów (gdyby chciała) na co najmniej dwa sposoby (pieszo-fotograficzny po lokalach wyborczych oraz internetowo-elektroniczny po stronach WWW komisji wyborczych) sprawdzić gdzie nastąpiły fałszerstwa, na jakich etapach i w jakim stopniu. Mając te porównania nie mieliby żadnego problemu z ich ogłoszeniem oraz publicznym udowodnieniem. Skoro zaś nie podaje przykładów z dowodami oznacza to, że nie ma takich dowodów. Albo ich nie potrafiła znaleźć (choć próbowała). Albo ich nie potrzebuje (bo wystarcza jej głoszenie o fałszerstwie a nie jego dowiedzenie).

 

 

Szanowny (bardziej lub mniej) czytelniku. W powyższym tekście pokazałem tobie, że oszustwa w naszym systemie wyborczym są logistycznie możliwe i „opłacalne” w zakresie wyborów do rad i ew. na wójtów małych gmin (co potwierdzają relacje prasowe i informacje sądowe). Oraz że technicznie możliwe są również oszustwa w wyborach do Sejmików, ale tego już nie potwierdzają żadne relacje prasowe o przypadkach złapania i wykrycia (poza gołosłownymi zarzutami). A ponadto są stosunkowo łatwe do zweryfikowania.

Jeżeli byłeś na sobotnim marszu „przeciwko fałszerstwom wyborczym” oraz w dalszym ciągu w nie wierzysz, to znaczy że jesteś naiwny.

Jeżeli natomiast dalej je głosisz choć już w nie nie wierzysz, to znaczy że jesteś cynicznym łotrem.

I tyle. 

 

 

Ps.1:

22.10.2007 08:38

„We wrocławskiej prokuraturze rozpoczęło się przesłuchanie 71-latka podejrzewanego o sfałszowanie kart wyborczych. Miał oddawać głosy na kandydatów PiS. Mężczyzna był pracownikiem komisji wyborczej numer 270 we Wrocławiu. Grozi mu do 3 lat więzienia.Do incydentu doszło w komisji nr 270 przy ulicy Osobowickiej...”

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,4600759.html

To wiadomość sprzed 7 lat. Jedyna jaka znalazłem w sieci, w której podawano na korzyść jakiego ugrupowania dokonywane fałszerstwa. Nie jest to ani dowód przeciw PiSowi, ani symptomatyczny przypadek. Pokazuje jednak, że przypadki chodzą po partiach a fałszowanie na poziomie komisji obwodowych jest trudne do przeprowadzenia.

 

Ps.2:

11:14 AM - 16 Nov 2014 Samuel Pereira @Samueljrp

Dzisiaj wybory. Pamiętaj! Jeśli nie wiesz na kogo głosować, nie interesujesz się polityką - nie głosuj. Zostaw to innym.

Powyższy tweet pokazuje, że wśród zwolenników PiSu byli tacy, którzy przyczyniali się do zwiększania liczby głosów nieważnych w tej części głosowania (np.: do Sejmików), w której wyborca nie wiedział na kogo głosować.

 

 

Ps.3:

Z powodu zmiany ordynacji komisje nie kategoryzowały głosów nieważnych ze względu na ich rodzaj. Zarówno Parlament oraz PKW powinny wiedzieć jak się one rozkładały (jak i ja samemu z czystej ciekawości też chciałbym to wiedzieć) aby jeżeli to możliwe zmniejszyć liczbę głosów nieważnych (choć być może jest to niemożliwe, jeżeli tej części wyborców nie zależy na głosowaniu do Sejmików). W tym celu powinny wysupłać z budżetu państwa kilkanaście milionów złotych na przeliczenie pod tym kątem głosów w przynajmniej kilku województwach:

- wielkopolskim – ze względu na największy odsetek głosów nieważnych

- podlaskim – ze względu na najmniejszy odsetek głosów nieważnych

- świętokrzyskim – ze względu na najlepszy wynik PSLu

- podkarpackim – ze względu na najlepszy wynik PiSu

- lubelskim – ze względu na największy wzrost liczby głosów nieważnych (o 11,6 pkt. proc. przy średniej o 6,6%+/-1,5%)

Przy okazji zaś albo byłyby potwierdzone zarzuty polityków i publicystów PiSu albo zostałby obnażony ich bezpodstawny nihilizm. 

bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka